Księga gości




Jeśli masz ochotę napisz maila

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Strona dopracowana, rzetelna, prawie jak mała "monografia" - chciałoby się widzieć więcej takich opracowań dawnych ulic żydowskich w Warszawie.

Andrzej pisze...

Dziękuję za komentarz

vilejka pisze...

Witam, trafiłam tu przypadkowo szukając nazwiska Bougokhelian. Pięknie opracowana strona! Będę tu zaglądać. Zapraszam do mnie http://vilejka.blog.pl/ - chętnie oddam tę malutką pamiątkę po dawnych mieszkańcach ulicy.
Pozdrawiam.

Andrzej pisze...

Dziękuję za wpis..blog Pani obejrzałem chętnie będę wracał aby poczytać. Będę czekał niecierpliwie na "malutką pamiątkę" Pozdrawiam serdecznie Andrzej

Krystyna pisze...

Trafiłam na Franciszkańską 12 szukając miejsca, w którym zginął powstaniec warszawski Jerzy Broczkowski. 28 sierpnia zginęło tam kilkanaście osób. We wspomnieniach z tego dnia pojawia się głównie Mławska 3 i 5 - zdjęcia z Twojej strony pozwalają wyobrazić sobie tamtą tragedię...

Andrzej pisze...

Dziękuję bardzo za kmentarz

Dada pisze...

Bardzo ciekawa strona, widać włożony trud i zaangażowanie.
Zapraszam też na strony:
Wyburzenia - zwzpirek.pl
Cegielnia - cegielniamichalow.pl
Cytaty - boheas.com
Dada - dada-jd.com

Ciekawostki ze świata pisze...

Dopracowany blog, szkoda, ze mało aktywny. Widać jednak, ze masz pasję. Ot publikujesz takie ciekawostki ze świata i historie lokalne. :)

Unknown pisze...

Stworzył Pan to, co ja zamierzałem zrobić
z ulicą Bonifraterską, lecz w formie "papierowej". Mieszkałem w bloku Bonifraterska 3/11 w latach 60-70tych. Od kilkudziesięciu lat zbieram wszelkie informacje dot. kwadratu: Konwiktorska/Muranowska-Bonifraterska-Franciszkanska-Walowa. Ale ja nie o tym...
Otóż jestem w posiadaniu zdjęć, które zrobiłem w 1974 lub 1975 ostatniemu "ostańcowi" na Franciszkanskiej (i w promieniu kilkuset metrow) - kamienicy stojacej vis a vis wylotu ul. Kozlej (nr 6?). Idąc z domu na Freta przechodzilem zawsze z dużym zaciekawieniem obok tej kamienicy i jednoczesnie z lękiem pod balkonem z którego wystawiamy metalowe resztki barierki. W czasie pstrykania zdjęć robotnicy zatrudnieni przy dekmolcie zaczęli odrzucać mnie cegłami, na szczęście niecelnie. Powód ? Mogę się domyślać...
Zniknął jeden z ostatnich śladów żydowskiej W-wy. Komuś musial przeszkadzać.
Zdjecia są niestety marnej jakości i w dodatku w formacie 10x7 cm. Chodzi jednak o ich wartość historyczną.
Ad rem. Jeżeli jest Pan zainteresowany w ich posiadaniu - z chęcią przekażę. Warunek jeden - zachowanie mego autorstwa zdjęć.
Z wyrazami powazania koledze varsavianiście
Dr Jacek Doliwa

Unknown pisze...

Sprostowanie do w/w komentarz: zdjecia kamienicy były robione z ul. Ciasnej, nie Kozlej.
JD

Prześlij komentarz